„Jaskinia,do której boisz się wejść, skrywa skarb, którego szukasz” – Joseph Campbell
Czy kiedykolwiek czułaś, że coś Cię powstrzymuje przed osiągnięciem pełnego potencjału? Głos wewnętrzny, który szepcze Ci, że nie jesteś wystarczająco dobra, inteligentna lub zdolna? Ten głos to nie kto inny, jak Twój wewnętrzny sabotażysta.
Wszyscy mamy w sobie tego sabotażystę, który może przybierać różne formy: perfekcjonisty, krytyka, lękliwego dziecka. On sabotuje nasze marzenia, powstrzymuje przed działaniem i podkopuje wiarę w siebie, podważa nasze zdolności i osiągnięcia. Wątpliwości są. Każdy je ma. I one są w porządku, ale nie wtedy, kiedy nas ograniczają czy wręcz blokują.
ZANIM ROZPRAWIMY SIĘ Z AUTOSABOTAŻEM…
Kim jest ten sabotażysta i jak działa?
Wewnętrzny sabotażysta to część naszej osobowości, która kształtuje się w dzieciństwie i jest wynikiem naszych doświadczeń, przekonań i wzorców myślenia. Często jest on związany z niską samooceną, lękiem przed porażką lub perfekcjonizmem. To taki rodzaj progu zwalniającego, który zatrzymuje nas w procesie zmian. Odnosi się do działań, myśli lub nawyków, które przeszkadzają w osiąganiu celów i pełni potencjału.
Sabotażysta działa na różne sposoby, np.:
Podsuwa nam negatywne myśli: „Nie dam rady”, „Jestem za słaba”, „Nikt mnie nie kocha”.
Powstrzymuje nas przed działaniem: „Co, jeśli się pomylę?”, „A co, jeśli inni mnie wyśmieją?”, „Lepiej nic nie robić, niż ryzykować porażkę”.
Podkopuje naszą wiarę w siebie: „Nie jestem wystarczająco dobra”, „Nigdy nic nie osiągnę”, „Jestem beznadziejna”.
Zastanów się…
Czy często odwlekasz realizację ważnych zadań, nawet gdy wiesz, że są pilne?
Czy zależy Ci nadmiernie na opinii i akceptacji innych ludzi?
Czy spędzasz zbyt dużo czasu na planowaniu zamiast na działaniu?
Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?
Bo kieruje nami wewnętrzny opór i rozbieżność między naszą wiedzą a działaniem. Czekamy, odwlekamy, unikamy…dzieje się tak dlatego, że jestesmy zaprogramowani na komfort. Ale wyobraź sobie, jak niekomfortowo będziesz się czuć, jeśli nie osiągniesz swojego celu, jak będzie wyglądało Twoje życie.
Już bardziej gotowa niż dziś nie będziesz.
Podam Ci przykład: idąc do pracy musisz być gotowa. Jeśli pojawią się jakieś pożary w międzyczasie, musisz się z nimi uporać.
Tak samo jak nigdy nie wiesz, co się wydarzy w ciągu dnia, a musisz być gotowa na codzienne wyzwania.
Jak pokonać tego sabotażystę? Musisz się tego oduczyć. Ćwicz samoświadomość.
Kiedy ten z góry zakłada, że coś się stanie albo że dana osoba na pewno w określony sposób o nas myśli, zapytaj go, co jeszcze może się wydarzyć (skoro z niego taki wróżbita).
Kiedy mówi Ci, że na pewno jesteś smutna albo że ona to na pewno myśli o mnie, że… (wstaw dowolnie), to zapytaj go: „A skąd wiesz?”.
Kiedy mówi: „Ale przecież wszyscy tak robią”, to zapytaj go: „Ale jacy wszyscy? W jakich sytuacjach?”.
1. Świadomość i akceptacja – pierwszym krokiem w walce z samozwątpieniem i samosabotażem jest ich świadome zauważenie. Kiedy usłyszysz wewnętrznego krytyka, zamiast poddawać się jego podszeptom, zatrzymaj się i go przeanalizuj. Zwróć uwagę na swoje myśli i uczucia. Kiedy słyszysz w głowie negatywny głos, zadaj sobie pytanie: „Czy to ja mówię, czy mój sabotażysta?”.
Zaakceptuj swoje myśli bez osądzania. Uznanie ich obecności to pierwszy krok do zbudowania odporności.
2. Dialog wewnętrzny – zazwyczaj diagnozuje problem i stara się motywować, ale w szkodliwy dla Ciebie sposób – karze Cię i sprawia ból. Krytykuje i nie przebiera przy tym w słowach. Może mieć pozytywne intencje, ale skutki działania – marne. Zmiana własnego dialogu wewnętrznego to potężne narzędzie. Zastanów się, jak zmieniłaby się Twoja pewność siebie, gdybyś odwróciła negatywne myśli w pozytywny przekaz. Zamiast „Nie jestem wystarczająco dobra” powtarzaj „Jestem kompetentna i wciąż się rozwijam”. Przekształć swoje myśli w afirmacje, które wzmacniają Twoje poczucie wartości. Nie wymagaj od siebie doskonałości. Trzeba nauczyć się rozpoznawać te negatywne wzorce, być dla siebie wyrozumiałą i pozwolić sobie na proces zmiany.
Przypomnij sobie, że jesteś tylko człowiekiem, który uczy się i rozwija, że zasługujesz na miłość i szacunek – także dla samej siebie.
W temacie budowania relacji ze sobą nie ma ważniejszej roli niż to, jak mówimy do siebie. Nasz wewnętrzny dialog ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie, pewność siebie i postrzeganie siebie. To zrozumiałe, że zdarza się mieć gorszy dzień, ale problem pojawia się, gdy negatywne myśli stają się nawykiem i dominują w naszym wewnętrznym dialogu.
Zrób reframing przekonań. Zamień negatywne myśli w bardziej wspierające. Na pewno masz w sobie cechy, które lubisz.
Moja zaleta to na pewno otwartość. Miałam zawsze jakieś dziwne wrażenie, że innym to przeszkadza albo przeszkadza im to, że się śmieję. Natomiast zamieniłam te myśli i zaczęłam sobie powtarzać: „Lubię siebie, ogarniam, mogę wiele rzeczy załatwić, chętnie pomogę innym”. To, jak sami siebie postrzegamy, determinuje to, jak nas widzą inni. Ważne jest również to, jakie my nadajemy znaczenie pewnym sytuacjom, myślom, co my sami sobie kreujemy w głowie.
„Wady i zalety to często to samo. Tylko z różnych punktów widzenia”. – Władysław Grzeszczyk
Zadanie dla Ciebie:
Wypisz cechy, które Ci przeszkadzają, i przekształć je w zalety.
Dlaczego warto mówić do siebie dobrze?
Bo słowa mają ogromną moc i potężny wpływ na nasze emocje, zachowanie i postrzeganie świata. Jeśli ciągle mówimy sobie, że jesteśmy beznadziejne, zaczynamy w to wierzyć i działamy zgodnie z tym przekonaniem. To błędne koło, w którym negatywne myśli wzmacniają negatywne emocje, a te z kolei determinują nasze działania. Ważne jest, abyśmy nauczyły się mówić do siebie tak, jakbyśmy rozmawiały z najlepszą przyjaciółką. Kiedy zdarzy się jakieś niepowodzenie, zamiast krytykować, powiedz sobie: „To był trudny moment, ale jestem w stanie nauczyć się na błędach”. Kiedy odczuwasz stres przed wyzwaniem, powiedz: „Jestem wystarczająco silna, aby sobie poradzić”.
Warto zrozumieć, że mówienie do siebie dobrze nie oznacza ignorowania rzeczywistości czy wmawiania sobie, że jesteśmy doskonali. Chodzi o to, by doceniać siebie i swoje sukcesy i patrzeć na siebie z empatią w trudnych chwilach. Żadna wojna z samą sobą nie zostaje wygrana przez poddanie się. Twoje poczucie własnej wartości nie jest ustalone na stałe, to kompetencja, którą możesz rozwijać każdego dnia. Pamiętaj, że pokonanie sabotażysty to nie sprint, ale maraton. Będą dni lepsze i gorsze, ale ważne jest, aby się nie poddawać. Z czasem i wysiłkiem uda Ci się go pokonać i stać się najlepszą wersją siebie.
Lista zasobów, które pomogą Ci pokonać sabotażystę i odkryć swój potencjał:
Książki:
„101 lekcji, które zmienią twój sposób myślenia” Brianna Wiest
„Reguła 5 sekund” Mel Robbins
„Maksimum pewności siebie ” – Jack Canfield
„Potęga pewności siebie” – Brian Tracy
„Szczęście w poszukiwaniach. Znajdź cel, który nada sens Twojemu życiu” Chris Guillebeau
„Wewnętrzna gra: tenis. Mentalny trening w sporcie i życiu”Timothy Gallwey
“Codziennie kochaj siebie dzięki przesłankom Louise Hay. 365 życiowych mądrości” – Louise L. Hay
Dodatkowe zasoby:
Zrób test na sabotażystę >>>TUTAJ<<<
Ćwiczenia na budowanie pewności siebie >>>TUTAJ<<<
Autorka: Aleksandra Wardzyńska. O działaniach Aleksandry dowiesz się więcej na Facebooku oraz Instagramie.
Po więcej informacji zapisz się do newslettera Pani Pewności Siebie lub odsłuchaj Podcastu.
Aleksandra Wardzyńska
Jestem Ola i wspieram kobiety w budowaniu pewności siebie. Moje doświadczenia opierają się na autentycznej drodze, jaką sama przeszłam. Zmagałam się z autosabotażem, brakiem wiary we własne możliwości i presją zewnętrznych oczekiwań, co pozwala mi doskonale zrozumieć wyzwania, przed którymi stoisz. Dzięki temu stworzyłam sprawdzony proces, który teraz chcę przekazać Tobie.